„Wasz copywriter połyka końcówki” -----"Niech copywriter zawsze szczytuje przed wlaniem i po wlaniu" -----"Tak ułożony tekst daje efekt zwisania w powietrzu, co na to copywriter?"----- "List mailingowy proszę przekazać copywriterowi, żeby go wyklarował"----- „Copywriter pisze jakimś dziwnym fontem” -----"Tekst jest za oszczędny w słowie, dlatego prośba, żeby copywriter wykorzystał całą szerokość strony"----- "Nie wiem jak to ująć, napiszmy to po copywritersku" -----"W layoucie nie widać entuzjazmu grafika i polotu copywritera" -----"Podesłany tekst proszę zmodyfikować marketingowo, a następnie przekazać copywriterowi, żeby go odmarketingowił i przekuł na język korzyści"----- „Potrzebujemy copywritera, który ma zacięcie prawnicze i zna się na środkach ochrony roślin”----- „Czytając ten list, ma się wrażenie, że copywriter chce szybko skończyć”
Kiedy miałem firmę ze wspólnikiem, poszliśmy z projektem strony do pana szefa (sekretarka: "Szefie, to cipanowie z internetu!"), osobnika o powierzchowności Leppera, który był zachwycony... do momentu, kiedy poznał naszą - niewygórowaną - wycenę. Wtedy to poinformował nas, że ma syna szwagra w Kanadzie, który mu to zrobi wszystko za darmo. Na co my odpowiedzieliśmy, że skoro tak, to nie ma problemu i cieszymy się, że zostawiamy go w dobrych rękach...
OdpowiedzUsuńDyrektorem kreatywnym też można zostać w 5 minut. Tyle trwa wydrukowanie wizytówki.
OdpowiedzUsuń