„Wasz copywriter połyka końcówki” -----"Niech copywriter zawsze szczytuje przed wlaniem i po wlaniu" -----"Tak ułożony tekst daje efekt zwisania w powietrzu, co na to copywriter?"----- "List mailingowy proszę przekazać copywriterowi, żeby go wyklarował"----- „Copywriter pisze jakimś dziwnym fontem” -----"Tekst jest za oszczędny w słowie, dlatego prośba, żeby copywriter wykorzystał całą szerokość strony"----- "Nie wiem jak to ująć, napiszmy to po copywritersku" -----"W layoucie nie widać entuzjazmu grafika i polotu copywritera" -----"Podesłany tekst proszę zmodyfikować marketingowo, a następnie przekazać copywriterowi, żeby go odmarketingowił i przekuł na język korzyści"----- „Potrzebujemy copywritera, który ma zacięcie prawnicze i zna się na środkach ochrony roślin”----- „Czytając ten list, ma się wrażenie, że copywriter chce szybko skończyć”
...czyżby był to tekst "lorem ipsum...":D
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nie
OdpowiedzUsuńOj, no bo klient to klientka i właśnie ma PMS.
OdpowiedzUsuńNo znamy, znamy ten temat.
OdpowiedzUsuńTrzeba wyczuć moment. Bo jak się czasem poprawi choćby przecinek, to straszne oburzenie, że kto to widział ingerować w przysłany tekst. A jak nie poprawi się, to że tekst bez sensu, z jeszcze większym oburzeniem.
grafik musi być dodatkowo psychologiem to prawda
OdpowiedzUsuń