„Wasz copywriter połyka końcówki” -----"Niech copywriter zawsze szczytuje przed wlaniem i po wlaniu" -----"Tak ułożony tekst daje efekt zwisania w powietrzu, co na to copywriter?"----- "List mailingowy proszę przekazać copywriterowi, żeby go wyklarował"----- „Copywriter pisze jakimś dziwnym fontem” -----"Tekst jest za oszczędny w słowie, dlatego prośba, żeby copywriter wykorzystał całą szerokość strony"----- "Nie wiem jak to ująć, napiszmy to po copywritersku" -----"W layoucie nie widać entuzjazmu grafika i polotu copywritera" -----"Podesłany tekst proszę zmodyfikować marketingowo, a następnie przekazać copywriterowi, żeby go odmarketingowił i przekuł na język korzyści"----- „Potrzebujemy copywritera, który ma zacięcie prawnicze i zna się na środkach ochrony roślin”----- „Czytając ten list, ma się wrażenie, że copywriter chce szybko skończyć”
To jakaś plaga jest!!! Co chwilę słyszę na szkoleniach (i nie tylko), że nie można używać słowa „nie”, bo mózg i tak je ignoruje, bo ludzie tak naprawdę go nie rejestrują, a teraz jeszcze że nie czytają...
OdpowiedzUsuńMasakra! Nawchłaniali się, bez zrozumienia, jakiejś enelpowej papki i powtarzają w tonie naukowca prezentującego wyniki swoich długoletnich badań. Odpadam.
O nie! Użyłem w komentarzu słowa „nie”... O i znowu... Aaaaaa....
Użyłeś słów, których ludzie i tak mają brak zauważania, więc odrzuć przejmowanie się ;)
UsuńPS
Napisałam komentarz bez słowa "NIE" i dziwnie to wygląda :))
Normalnie napisałabym: "Użyłeś słów, których ludzie i tak NIE zauważają, więc NIE przejmuj się."
You hit the nail on the head, chciałoby się powiedzieć ;) ech, ten blog utwierdza mnie w przekonaniu że wolę umrzeć niż pracować w agencji reklamowej :P szkoda że takie nietrafione wykształcenie sobie wybrałam ;)
OdpowiedzUsuńNie-boska komedia :-)
OdpowiedzUsuńNie ma "nie". Czyli z Krasińskiego - Dante
Usuńa co z Sokratesem, Szekspirem...
OdpowiedzUsuńbyć albo być i się męczyć
OdpowiedzUsuń