Największy producent konserw poprosil nas o przygotowanie konkretnych materiałów reklamowych, które miały dyndać w sklepach przed świętami. W agencji zawrzało. - Zaproponujemy im spoty! - Zróbmy wizerunek! - Strategia i synergia - Pokażmy nasz dom mediowy! - Zintegrowane działania Dwa tygodnie spaliśmy w agencji i jedliśmy rybki w puszkach. Rybki naszego przyszłego klienta i konkurencji. Puszki etykiety makiety w oleju z groszkiem z sardynką z wędką z dętką po grecku i po turecku. W końcu pojechaliśmy do Trójmiasta, do "biednych" rybaków, którzy "przypadkiem" stworzyli jedną z największych marek na rynku konserw. Przez 3 godziny prezentacji panowała kompletna cisza. Słychać było jedynie statki na redzie i czkawkę grafika karmionego przez dwa tygodnie konserwami. Gdy skończył dom mediowy, rybacy utonęli w GRPs-ach. Nastała cisza. Wstał prezes podszedł do okna popatrzył na zatokę, odwrócił się i powiedział: - Mam taką propozycję. Jesteście dużą agencją, a my ...
Może "pieśer" albo "śur"?
OdpowiedzUsuńSorki, zmęczonam, więc tylko na to mnie teraz stać.
P.S. Czy to konkurs z nagrodami? ;)
"pżeńeś nr"
OdpowiedzUsuńnie jest żle, ale poproszę o minimum trzy propozycje
OdpowiedzUsuńCytując mojego kolegę "twardzele nie potrzebują samogłosek", więc:
OdpowiedzUsuńprznś nmr
ładne:)
OdpowiedzUsuńsru go tam
OdpowiedzUsuńmuwener...
OdpowiedzUsuń