„Wasz copywriter połyka końcówki” -----"Niech copywriter zawsze szczytuje przed wlaniem i po wlaniu" -----"Tak ułożony tekst daje efekt zwisania w powietrzu, co na to copywriter?"----- "List mailingowy proszę przekazać copywriterowi, żeby go wyklarował"----- „Copywriter pisze jakimś dziwnym fontem” -----"Tekst jest za oszczędny w słowie, dlatego prośba, żeby copywriter wykorzystał całą szerokość strony"----- "Nie wiem jak to ująć, napiszmy to po copywritersku" -----"W layoucie nie widać entuzjazmu grafika i polotu copywritera" -----"Podesłany tekst proszę zmodyfikować marketingowo, a następnie przekazać copywriterowi, żeby go odmarketingowił i przekuł na język korzyści"----- „Potrzebujemy copywritera, który ma zacięcie prawnicze i zna się na środkach ochrony roślin”----- „Czytając ten list, ma się wrażenie, że copywriter chce szybko skończyć”
O, Madonna! Pozwolisz że to wykorzystam jako swój opis na gg, bo jak dla mnie to jest cytat roku!
OdpowiedzUsuńZ ciekawości zapytam: jak wytrzymujesz ogłupienie w pracy, bo przecież obcowanie z czymś takim powoduje spadek IQ o przynajmniej 25% by association. ;)
Oczywiście, że pozwalam. Metafory uczę się od Borgesa, a od klientów, że może być za bardzo poetycka i za mało dosłowna. Cóż. Pewna agencja rozpropagowała Joycową krętowijność i wszystkie jego cudowne zlepy językowe, dzięki czemu mamy samospłacające się kredyty, szybkorosnące odsetki, wszystkomogące telefony, to może i z tej metafory wyjdzie coś zajebiście zajebistego (bo ostatnio klient zapytał się mnie czy zajebistość się stopniuje i czy to już czas, żeby użyć tego w reklamie)
OdpowiedzUsuńStopniowanie zajebistości? Hmmm, let me think:
OdpowiedzUsuńzajebisty - odlotowy - Bóg (lub Darling dla ateistów, haha)
myślę że to bardzo życiowa uwaga... na tatuaż się nadaje - określenie "na koszlukę" wydało mi się mało wiekopomne ;D
OdpowiedzUsuńblog świetny!
wprost dziękuję
OdpowiedzUsuń