Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 28, 2011

Wieprze i pedały

Siedziby firm badawczych, to chyba jedyne miejsce, w którym ofiary siedzą w wygodnych fotelach i jedząc sushi, obserwują swoich oprawców. Podłych sadystów, którzy za niewielkie pieniądze wyżywają się na spotach telewizyjnych, ogłoszeniach prasowych i materiałach promocyjnych. Po jednej stronie lustra weneckiego są ludzie, którzy wkładają w swoją pracę całe serce i rozum, a po drugiej stronie „przybysze” oceniają na chłodno wykradzione minuty z ich ulubionego programu lub serialu telewizyjnego. Od badań zależy czy praca wyląduje w śmietniku, czy przefiltrowana przez grupę docelową pozwoli w trakcie filmu zrobić kawę czy pójść do toalety. Kilka przykladów: W czasie badań kampanii dla hipermarketu budowlanego podszedł do lustra mężczyzna w średnim wieku i usuwając sobie wydzielinę z nosa powiedział – Ja to jestem…można powiedzieć artysta taki…rzeźbiarz nawet bym powiedział…..całą boazerię w domu zrobiłem sam. Na badaniu promocji znanego napoju gazowanego młody człowiek powiedział – Gdyb

Kloszardzi w kabrioletach

Jest godzina 10.00. Letni poranek pod wielkim biurowcem. Piękni trzydziestoletni wjeżdżają błyszczącymi samochodami i wypucowanymi skuterami na parking. Z wnętrza samochodu wychyla się ręka z kartą magnetyczną. Szlaban do góry. Posiadacze kabrioletów wykonują tę czynność z charakterystyczną dezynwolturą. Wbici głęboko w skórzany fotel nie angażują przedramienia. Ręka pracuje tylko w łokciu. Robią to niedbale zwłaszcza, gdy są obserwowani. Ci od skuterów wjeżdżają na chodnik i szlaban omijają szerokim łukiem. Jedni wysiadają drudzy schodzą, ale jedni drudzy niechlujnie oglądają się na swój pojazd. Wymieniają spojrzenia, czasami nonszalancki uścisk. Wszystko jest jak należy. Bohaterowie nowoczesności pochłonięci od stóp do głów autokreacją opisywani w wielu artykułach jako hedoniści przełomu wieków czy żywe przykłady słynnego „anythig goes” Paula Feyerabenda, to w gruncie rzeczy ludzie kompletnie bez przyszłości. Pracują wyłącznie na umowę o dzieło, nie wykupują dodatkowych polis, bo nie

Logotyp

"Pole ochronne w naszym logotypie jest takie jak w tego typu logotypach..."

Decyzja

"Mamy decyzję klienta, tekst ze strony drugiej usuwamy lub przenosimy na tył ulotki"

Twarz

"Na dużym zbliżeniu pani ma tak jakby upaćkaną twarz"

Entuzjazm

"W layoucie nie widać entuzjazmu grafika i polotu copywritera, sorry"

Dodajmy

"I dodajmy w może bardziej poziomym kwadracie brakujący tekst ze str 6"

Top of the top

Upalona babka

Statki na redzie

Rozumiem